Oczami Niall'a ~
Nie wiedziałem co mam robić.. Tak poprostu odszedłem od stołu i usiadłem w łazience na kiblu. Po chwili ktoś otworzył drzwi
- Niall nie dąsaj się i chodź, już wszystko okey
- Harry poczekaj.. Daj mi się uspokoić
- Dobra, ale stary nie bierz tego do siebie
- Czy ona nadal płacze?
- Nie - uśmiechnął się Styles- widocznie obecność Lou dobrze na nią działa
- Uhmm..
Przez kolejne pięć minut siedzieliśmy w milczeniu co rusz spoglądając na siebie.
- Ok.. Możemy iść
Ze spuszczonym wzrokiem wróciłem wraz z Hazzą do pozostałych.
- No nareszcie - poklepal mnie po ramieniu Zayn
- Jak widać - powiedziałem pod nosem, ale Lucy chyba to usłyszała, bo posłała mi lekki uśmiech
- Niall chcę żebyś wiedział, że się nie gniewam - zaczęła - bo przecież skąd mogłeś wiedzieć ?
- Dobrze, i jeszcze raz przepraszam
- Nie ma za co, naprawdę.
Oczami Lucy ~
Nie gniewałam się na blondyna, ponieważ nie miałam powodów. Nie mógł wiedzieć czy mam kochającą mnie rodzinę czy nie. Postanowiłam już o tym nie myśleć. Chłopcy okazali się bardzo mili tak jak ich przedstawiali w mediach.. A może to były tylko pozory ? Nie mogłam być tego pewna.
- Lucy teraz chciałbym cię zabrać do mojej ulubionej lodziarni
- Liam ależ nie trzeba - zarumieniłam się lekko
- Ależ tak, chce ci wynagrodzić zniszczenie twojej bluzy jak najlepiej potrafię
- Idź z nim on potrafii nalegać cały dzień - zaśmiał się Louis
- Hmm.. No dobra - zgodziłam się .
Oczami Louis'a~
- Chłopaki muszę wam coś powiedzieć - zacząłem jak tylko Li i jego towarzyszka wyszli z domu - to ta dziewczyna
- Serio ? Niby jak ?
- Zayn czy ty widziałeś jej znamię na obojczyku ?
- Ja widziałem - stwierdził Harry
- Mówię wam to ona !
- Też tak uważam, ale powinniśmy się upewnić. Musimy przeprowadzić śledztwo- zgodził się ze mną chłopak.
Patrzyłem przez okno na nią jak oddalala się wpatrzona w Liama, który trzymał ją delikatnie za rękę .
- To co robimy ? - Zapytał Niall. No właśnie.. Co robimy ? Ta myśl chodziła mi po głowie odkąd zauważyłem te znamię.
- Nie wiem.. - Westchnąłem. ' musimy to jakoś sprawdzić.. Któryś z chłopaków musi jej zawrócić w głowie.. To chyba jedyny sposób' . To co wymyśliłem było chamskie.. Ale to był jedyny sposób.
- Myślę, że mam pomysł ...
Po przedstawieniu chłopakom mojego planu Harry stwierdził:
- Louis moim zdaniem to ty powinieneś się podjąć tego wyzwania
- Ja ? Ale czemu akurat..
- Widziałeś jak ona na ciebie patrzy ?! - Przerwał mi Zayn.
- Malik, ale ja.. Ja nie dam rady !
- Jeżeli chcemy się upewnić czy to ona musisz dac radę.. - Wtrącił się Niall
- Horan ma rację
' ja ?! Jak to.. Niee.. Nie mogę, ale jeśli to ona ?' moją głowę rozpierdalało tysiąc myśli na minutę... Ale ona w końcu kiedyś i tak odkryje całą prawdę...
Oczami Lucy ~
Pierwszy raz od śmierci rodziców się śmiałam. Wróciłam do domu w skowronkach. Margaret jeszcze nie było więc postanowiłam wziąć szybki prysznic. Liam wydawał mi się słodki, ale był raczej ideałem na przyjaciela przynajmniej dla mnie.. Za to Louis.. Nie mogłam przestać myśleć o tym jak na mnie patrzył.. Może mi się zdawało ?
SMS: Cześć Lucy, tu Louis :) Liam podał mi twój numer, jeśli nie przeszkadzam to odpisz
Serce odrazu przyspieszyło . ' idiotko przecież nie mogłaś się w nim zakochać.. Ludzie potrzebują życia, aby tego dokonać a tobie wystarczył jeden obiad ?! Ogarnij się kurwa.. ' karciłam się w myślach. Jasne wielka miłość i w ogóle.. Przecież on i ja.. To nie możliwe.
To byłby tylko piękny sen... A może raczej koszmar......
______
Kolejny rozdział ( może trochę sztywny) napisany ^^ jesteście ciekawi co dalej ? Ja też :D
Rozdział świetny! <3No i oczywiście musiałaś przerwać w takim momencie! xd Całą noc bd myślała o co chodzi :p
OdpowiedzUsuńMam nadzieję,że nowy rozdział pojawi się niedługo *.*
Suppppper <3 No właśnie czemu w takim momencie ?.
OdpowiedzUsuńPisz szybko <3
Ciekawe o co chodzi <3