Bolało mnie to, że musiałam tak oklamywac Lucy... Ale jak inaczej miałam ją ochronić ?
- Edward bierz tamtych, ja zajmę się tymi tutaj- nie pracowałam w biurze reklamowym.. O nie.
- Margaret uważaj !- mogłam rzec, że pracowałam raczej jako.. Hmm.. Szpieg ? Może to nie dosłowne określenie. - Dobra sytuacja opanowana.. Zabierz tę cholerną torbę i spadamy- za wszelką cenę chciałam, aby Lucy tego nie doświadczyła...
- Kolejna misja zakończona sukcesem
- Tak tylko tym razem musieliśmy włożyć w to owiele więcej wysiłku.
- Już nie bądź taka sztywna
- Ed ogarnij się ja tu myślę..- wkurzona.zwróciłam uwagę przyjacielowi.
- no dobra przepraszam.. Myślisz o wybranej ?
- Tak..- Lucy była wybrana.. Jej znamię.. To samo co u jej matki..
- Masz zamiar jej o tym powiedzieć ?
- Jeszcze nie czas..
Oczami Lucy ~
Leżałam w łóżku i chciałam odpisać Lou.. Tylko zastanawiałam się co.. ' hey Louis, tu Lucy. Nie przeszkadzasz' ? Tak miała brzmieć ta odpowiedz? Głupio.. W końcu zebrałam się w sobie :
SMS: hej Lou, przekaż Liamowi, że nie żyje
' może śpi ?? Nie.. Jesteś głupia i robisz sobie nadzieję' moje uczucia biły się ze sobą..
Oczami Louis'a~
- Chłopaki.. Uważajcie.. - Nagle z całej siły kobieta ubrana w czarny kombinezon kopnęła mnie w brzuch, a ja bezwladnie uderzyłem plecami w ścianę..
- Pilnujcie torby !- krzyczał Harry..
- Lou żyjesz? - nade mną pojawiła się twarz Zayna
- Pomóżcie Harremu - powiedziałem ocierajac warge z krwi.
- Nie zostawię cię tu, wstawaj - chłopak pomógł mi się podnieść
- Niall za tobą !!- Horan wylądował przed nami, szybko się podniósł i uderzył na napastnika. Niestety było za późno.
- Louis nic ci nie jest ? - Zapytał zdyszany Liam
- Chyba nie- strasznie bolał mnie brzuch.
- Zabrali torbę.. I uciekli - ubolewał Harry.- jesteśmy zbyt słabo wyszkoleni
- Albo to oni są zbyt dobrzy - oznajmił Niall kulejący w naszą stronę..
Oczami Lucy~
Gdy tylko się obudziłam zbiegłam na dół. ' walizka jest, kurtka też.. Hmm.. Pachnie omletami..'
- Margaret !! - Krzyknęłam i przytulilam się do kobiety jak małe dziecko. Zawsze jak wyjeżdżała bałam się o nią.. Bałam się, że ją też stracę.- co ci się stało ?- wskazałam na rękę, która była owinięta bandażem.
- Ah to nic takiego, tylko.. Uderzyłam się
- Ahm- oczywiście głupia ja nic nie podejrzewałam..
- Jesteś glodna Lucy ?
- I to bardzo - powiedziałam mlaskając
- To usiądź, a ja zaraz podam ci śniadanie- kochana ciocia.. Spojrzałam na telefon, który wyjęłam z kieszeni szlafroka
SMS: wybacz, że musiałas tyle czekać, ale z chłopakami byliśmy w studiu
' odpisał.....on odpisał !!!!' wariowałam na samą myśl.
- A co ty taka uradowana ?- z ciekawością zapytała Margaret
- Ja?.. A nic.. Cieszę się, że wróciłas
Oczami Margaret~
Spojrzałam na Lucy.. Była radosna chyba pierwszy raz od tragedii, która ją spotkała.. Niestety pożar w domu Smith'ów nie był przypadkowy. Wcześniej pracowałam z jej rodzicami w agencji.. I dwa miesiące temu obiecałam sobie, że ich pomszczę, a ocalałą córkę ochronię.. Ochronię przed tym co miało się wydarzyć...
Oczami Louis'a~
- Lou i jak ?- leżałem w łóżku podłączony do różnych urządzeń
- Nie martw się Hazza, wyjdę z tego
- Porządnie wczoraj oberwaleś.. Martwimy się o ciebie
- Na pocieszenie ci powiem, że odpisała..
- Wiesz, że powodzenie misji zależy już tylko od tego ?
- Tak- Harry wstał z mojego łóżka i wyszedł . A ja zostałem.. Zostałem z wszystkimi moimi uczuciami.. Gdyby jeszcze były podobne.. Ale nie. One musiały być różne.
' pamiętaj o swej potędze
Potędze swojej miłości
Bo może ona pokonać
I zniszczyć wszystkie przeciwności..'
_______
Hahaha moje opowiadanie jest szalone xD Oj będzie się działo !
Piszcie komentarze i zostawcie swoje nazwy z tt, a wtedy będę was powiadamiac o nowych rozdziałach <3

pisz pisz pisz pisz i nie przestawaj
OdpowiedzUsuńHaha pokręcone to.... ;D
OdpowiedzUsuńJak zwykle się wkurzyłam: czytam czytam i nagle nie ma ciągu dalszego X(
Mój tt:
@Gagrasia_1D
I tak wgl to ja, adminka twojej stronki, Louisowa :)
Niezłe, cały czas nie mogę się doczekać następnego rozdziału. Mój tt: @DKamowska
OdpowiedzUsuńkiedy kolejny rozdział ?
OdpowiedzUsuńkiedy ciąg dalszy???
OdpowiedzUsuńJutro :3
Usuńczekam, czekam... :)
Usuń